Rozmowy o Yerdyn

< Dziewczyna zaczyna się budzić >
- Y, co gdzie ja jestem... ałć. < Dziewczyna odsłania dłonią ramię i widać wielką zakrwawioną bliznę >
Ja, ja musiałam... musiałam tam iść... < wyszeptała >

- Ja nie uciekłam... Ja musiałam ratować dzieci z wioski. Nie powiedziałam, wam, że elfy mają nasilony słuch. To Iosovoi je zaatakowała...

<wchodzi do karczmy nic nie mówiąc z kapturem na głowie, siada w kącie i przy świecy coś rysuje>

- Wioska jest niedaleko położona od Char. Musimy tam biegnąć jak najszybciej. Chodźcie za mną < dziewczyna krzycząc coś po elficku wybiegła z karczmy >

- Trudno biegnę sama. Bywajcie przyjaciele!

Generale, jak możesz, <woła do elfki> zaczekaj, biegnę z tobą! tylko wezmę miecz.

< Elfka gwałtownie staje >
- Niedaleko pada jabłko od jabłoni... Może i zginę tam, ale wiem, że dzieci będą już bezpieczne.

Esterka ma racje też z nią biegnę<wyciąga miecz zakłada hełm i biegnie za Esterką>Esterko zaczekaj!

Teraz może je uratujesz, ale nie zdziw się jak za pare lat zginiesz od ich rąk skoro one nie są z naszego kraju. W życiu nauczyłem że niewarto nadstawiać niepotrzebnie karku

<wraca do rysowania i obliczania>

Prędzej zginie chyba od warunków panujących na Charze, różnica temperatur miedzy naszym krajem a pustynia to 50 stopni, ona jest przyzwyczajona do mrozów więc długo nie pociągnie, zresztą tak jak jej grupa

- Nie martwcie się przyjaciele. Proszę to dla was < dziewczyna wręczyła im wielkie liście czegoś co bardzo przypomina pokrzywę > nie bójcie się. To są elfie zioła. zjedzcie je, a wytrzymacie każdą temperaturę.

Temperatura to tylko 1 z niewielu zagrożeń na pustyni. Wyprawa na pustynie bez odpowiedniego wyposażenia to szaleństwo

Może teraz i mamy pakt z Charem ale wojownicy pustyni to ludzie skupiający sie głownie na walce, wieć mysle ze zerwanie paktu to kwestia czasu a nie ma sensu im ratowac przyszlych wojowników co pewnie będą napadać nasz kraj, dla mnie zresztą najlepiej zeby wogóle nie było paktów i wtedy nie musimy obawiać się zdrady ze strony innego królestwa, możecie mnie wziąsc za nieufnego typka, ale ufam tylko tym których znam i szanuje a nasze królestwo słabo zna Char które jest zupełnym przeciwieństwem krainy wiecznego śniegu