Rozmowy o Yerdyn

Dobrze by było, gdzie smok tam skarby i przygoda się znajdzie.

Wysłałem kilku wojów, swe uzbrojenie zabrali ze swoich pokojów.
Ruszyli na smoka z wielką nadzieją, że wieczną włócznią śmierci smoka nadzieją.
Lecz mijają dni, a woje nie wracają, nikt nie słyszał ani nie wie gdzie oni się podziewają...
Jeśli zginęli, niech życie wieczne przyniesie im pokój, w niebiańskim Asgardzie może odnajdą spokój.

Straszne i piękne słowa, panie. Jeśli smok tam nadal jest, w jakiejś jaskini, pieczarze się chować musi. Czy są tam jaskinie takie?

Kto chce, niech rusza, nad poległymi niech się nie wzrusza.
Jaskinia jest na dalekiej północy, najlepiej wybrać się tam w nocy.
Smok wtedy śpi, nie zwraca na nic uwagi, lecz trzeba być bardzo ostrożni, zachować sporo odwagi.
Jeśliby jakiś śmiałek w walce smoka zabił, zostanie bohaterem, choćby do piekła trafił.

Wiele ludzi ostatnio spotyka diamenty w kopalniach,tym sie nie da ?

Król zdołał nieco wytrzeźwieć, więc włączył się do rozmowy:

Diament rzecz piękna, nikt w to nie wątpi. I twarda niczym lita skała, której kilof rozbić nie może. Lecz nie jest idealny, ma on swoją wadę. Niektóre narody przelewają krew za te drogocenne kamienie. Niech Wielki Bóg Mrozu ześle piorun na tych, co władają owymi narodami!

Pamiętaj, generale, że nie tylko ilość oraz uzbrojenie żołnierzy są ważne, ale też dobra taktyka, a bez niej nawet największa armia paść może.

Nie przypadkiem zostałeś generałem, tego jestem pewien, lecz wróćmy do sprawy diamentów. Jak wiadomo, nasz lud nie jest zbyt wyrachowany w górnictwie. Ponoć w podziemnym mieście Quehati ludzie z łatwością wydobywają ten cenny surowiec.

Można zaoferować im nieco złota, w końcu nasz skarbiec nie świeci pustkami.

Dla damy do było by marzenie mieć taki piękny dom