Bandyci, a osady i miasta

Dobry wieczór,
mam pytanie. Czy bandyta, nie będąc karany u danej nacji, może wejść do osady należącej do tej nacji, czy na widok bandyty każdy może go zaszlachtować (nawet bez listu gończego) i nic złego mu się stanie?

Tak, taki bandyta jest niebezpieczny nie wiadomo czy zaatakuję , ale raczej w jednym celu wchodzą do osad, zabijając, strażnik osady może go zabić

A co, gdyby taki bandyta przyszedł bez zbroi, bez miecza, samotnie oraz powiedział, że w pokoju przybywa? Co jak co, ale my handlować też czasami będziemy, a wiarygodności w osadach naruszać niezbyt w takich wypadkach chcemy.

Jeżeli złodziej nie byłby ściagany to czemu nie. Jaki sens tak to miało by okradanie ? Chyba, że byłby jakiś czarny rynek i każdy obóz złodziei miałby kumatego handlarza .

Możesz przyjść, strażnik MA PRAWO , Cię zabijać, ale nie musi , to już zależy od nacji/strażnika/osady

Dokładnie. Tylko od strażnika(ba, nie od strażnika, nawet mieszczanin może Cię zabić) zależy, czy Ci zaufa i pozwoli bezpiecznie wejść.

Ale jak cie nie znają to mogą uznać że jesteś podróżnikiem (chyba że coś nakradniesz albo kogoś zabijesz z danego miasta/osady) .
Ja myśle że powinno być tak że jak kradne np. w Charze to mnie nie bedą ścigać w Yerdyn . Bo skąd ludzie na serwie więdzą że jestem bandyta ? z forum , z wl i z koloru nicku w grze (jeżeli takowe będą).

Mogą sobie zrobić co chcą, to ich nacja.

Wchodzić możesz, ale osobiście ci gwarantuje - ieśli wejdziesz do Yerdyn to już z niego żywy nie wyjdziesz

Sadzio macie tam pułapkę na gości?

Nie, mamy generała przy bramie

haha xD
Jaruzelskiego czy Hitlera?

Jak z Char? Czy przyjmiecie bandytę z pokojowymi zamiarami?

Tuska ._.
Dobra koniec off

Jako dyplomata moge tylko podejrzewac, ze Char przyjmie bandyte jako handlarza, w innym przypadku pewnie zginie. To jest kwestia, ktora mozna obgadac po starcie serwera, bo na zimno nie ma co dmuchac