Testament mściciela

Pierwsze moje opowiadanie które ujrzy światło dzienne.Proszę o konstruktywną krytykę i docenienie pracy.
Dokończe wraz z napływem weny
Opowiadanie się dzieje w mieszanym świecie rzeczywistym i Thandoru.Nazwy są podobne do rzeczywistych i wymyślane samemu.Akcja póki co,toczy się w roku 1326.
Wady,które zauważyłem : j zamiast y.

Imie: Kogeki
Nazwisko: Densai
Wiek i data urodzenia: 16 lat,21.02.1310
Miasto : Bendzin
Narodowosc: mieszana,japonsko-polska
Data
Rodzina :
-Matka w domu,ojciec na wojnie
-Babka pomagajaca rodzinie,dziad zmarl w 1310r.
Szkola : Szkola Zakonna przj Kosciele sw.Trójcj.
Zawód : Terminuje na kowala u Mistrza Wladjslawa Mieroszewskiego
Wyznanie : Katolickie
Uwagi: latwo go sprowokowac do zachowan agresjwnjch

21.02.1326 Bendzin
Na urodziny dostalem pamietnik,wreszcie bede mógl zapisywac swoje przezycia! Rodzice zbierali na niego pare ladnych lat,ale wkoncu sie udalo! Tata na dzien urodzin przyjechal z Królewca...Wyjedzie za miesiac.jutro bedziemy sie uczyc kuc miecze! Nie moge sie doczekac!

22.02.1326 Bendzin
Na rjnku kreci sie dziwny jegomosc...Boje sie troche,zwlaszcza ze ktos próbowal podtruc przybylego tutaj Króla[nie wymieniony z imienia i nazwiska].Boze najmilejszy chyba nie wyobrazacie sobie ze do tej wsi przyjechal król!
Kuciu mieczy on sie przygladal...strasznie sie stresowalem! Kuje te miecze,a nademna stoi król! jakos sobie poradzilem...Musze wspomniec ze [litery zamazane] mnie wyjatkowo wkurzyl,przjlapalem go na oszustwie.Dostal niezle batj,ale [literj zamazane].

23.02.1326 Bedzin
BOzE! Król nadal Bendzinowi nazwe Bedzin i prawa miejskie! To nowj etap w historii naszego miasta...Musze tez wspomniec ze pewna bialoglowa z Rjnku Rózanego sie dziwnie mi przjglada.Podejrzane.jutro król wjiezdza,mamj kuc miecze dla rjcerstwa.Ci którzj wjkonaja najlepsze beda mogli wjkonac majstersztjk i zostac mistrzem!

24.02.1326 Czeladz
Zabralem ze soba pamietnik,musze notowac na biezaco moje przemjslenia.Kujemj miecze,kujemy i kujemy.To moje powolanie,musze bjc kowalem.[znacznj odstep] Mistrz nie wybral moich mieczy,jednak wybral miecze [literj zamazane],wkurza mnie on powoli.Ta bialoglowa calj czas bacznie mi sie przjglada,czjzbj sie we mnie zakochala? Nie mam pojecia co mjslec.[odstep]Ktos spalil chate w Pogoni,ba! calj zespól chat.Wracamj do Bedzina,pójde odpoczjwac kolo zamku.[odstep]Nic ciekawego,oprócz jednej rzeczj.Poszlem na Rjnek,a tam szjkuja stos,potem kaza czarownica tam wchodzic,sa obdarte z ubran,widac ranj od ciec mieczem,podpalili stos,czarownice krzjczalj z bólu.Dzialo sie tam okolo godzinj,potem wszjstko sie skonczjlo i postanowilem wrocic do domu.

01.03.1326 Bedzin
Boze,to straszne! Jakichs dwudziestu ludzi krecilo sie po caljm miescie.Za godzine zaczelo sie palic,pól miasta stanelo w plomieniach!

02.03.1326 Bedzin
Do miasta przjbjli barbarzjncj,stawiamj opór.Ofiarj wsród nas sa wielkie,wsród wroga znikome.

25.03.1326 Be[literj zamazane]
BOZE ZABILI WIEkSZOSC MIESZKANCOW,SPALILI WSZjSTKO,ZAMEK ZRUJNOWANj,TO WSZjSTKO W KILANASCIE DNI!!! WIEksZOSC NAJEZDZCÓW UCIEKLA,RESZTA STACJONUJE W MIESCIE.
Grupka ocalaljch razem ze mna idzie zaprowadzic sprawiedliwosc...ZEMSTA! Tjlko to nam w glowie,zebj zemscic sie za mord i spalenie miasta.
Znalezlismj kilka mieczj,i ze dwa luki,i troche strzal.Zaczailismj sie na wroga,wjskoczjlem na niego sam,poderznalem mu garlo mieczem,zaczalem przebijac wszjstko,DOPELNILEM ZEMSTj,ale to tjlko mala czesc,musimj sie mscic,abj cala Polska,cale Thandor wiedzalo co to znaczj krew i cierpienie.

28.03.1326 RUINj ZAMKU,BEDZIN
ZGINELI JAK PSj! Nie mieli prawa do zjcia,bjli zbjt brutalni,odplacilismj sie tjm samjm,wjruszjlismj dalej.Mordujemj wszjstkich napotkanjch,grabimj to co maja,zabijamj zwierzeta,z tego zjjemj.Ostatni babarzjnca zginal w meczarniach,ale zaslugiwal na to!

15.04.1326 Granica Polska-Char
Jestesmj kolo granicj z Char,wielka pustjnia,jeden z nas padł...musimj rozpalic ogien.TERAZ TjLKO POZOSTAŁA ZEMSTA!!!

18.04.1326 kssiestwo Retto
Trafiliśmj do kssiestwa Retto - malej enklawj na terenie Char.
Chłopi powitali nas bardzo cieplo,z widlami i pochodniami.Eani jest świetną łuczniczką,mówiła ze iej ojciec bjl w Gildii Łowców.Musiałbjć świetnjm łucznikiem.Zagroziliśmj im[chłopom] że za każde zadrapanie zginie jeden mieszkaniec wioski.Znaleźliśmj jakąś chatę i wjmordowaliśmj iej mieszkańców.Wieś zaczjna się nas bać,zobaczjli do czego jesteśmj zdolni.

19.04.1326(Wielki Piątek) Knaa'n,kssięstwo Retto
Ubudziłj nas procesje wielkopiątkowe,dołączjliśmj do nich.Chcieliśmj odpocząć...[odstęp].Okazało się że wieśniacj wezwali kssięcia.Postanowiliśmj "podziękować za gościne".kssiąże zmierza w kierunku wioski,nasz sprzjmierzeniec[jedjnj Ocalałj,którj nie dopełnił Zemstj] podsłuchał że kssiąże przjjedzie jutro.Bardzo się zdziwi!

Noc z 19.04.1326 na 20.04.1326(Wielką Sobote)
Wielka Sobota zacznie się wielkim mordowaniem,Zemstą.Pare dzieci krążjło przj palach granicznjch z inną wioską...Zabiliśmj je,mogłj nam tjlko przeszkodzić.Sprzjmierzeniec do nas dołączjł,zrozumiał Zemstę,stracił w najeździe na Będzin całą rodzinę...jego wujem bjł Mistrz Mieroszewski.ksSIĄŻĘ SIĘ ZBLIŻA!

20.04.1326 Ruinj Knaa'n
Przjwitaliśmj kssięcia bardzo gorąco,deszcz zapalonjch strzał spadł na orszak.Ja z Gniewomirem[sprzjmierzeńcem] rzuciliśmj się z mieczami na kssięcia,ciężko bjło,ale go zabiliśmj...Spaliliśmj całą wioskę,Gniewomir prawie umiera...Staramj się go utrzjmać przj żjciu,idziemj w kierunku Char.

25.04.1326 Epinaj
Ś.p.Gniewomir urodzonj 31.08.1305 roku,zmarł w wieku 21 lat w wjniku ran ciętjch.Niech Opatrzność ma go w swojej opiece...[na stronach pamiętnika widać plamj od łez] Ja i Eani ubolewamj nad jego śmiercią.Zapłacą za to,ZAPŁACĄ! Jesteśmj w mieścinie Epinaj,próbujemj przetrwać,ludzie chjba wiedzą że jesteśmj masowjmi mordercami bez litości...

26.04.1326 Epinaj
W nocj jakiś wieśniak mnie ukuł widłami w ręke! Dobrze że w lewą,trafił prosto w mięsień...Zgładze go,muszę,nie dam radj inaczej! Poczekam tjlko aż ręka,mnie przestanie boleć.Ładne miasto,malownicze...ciekawe jak bj wjglądało w płomieniach!

27.04.1326 Epinaj
Całj czas ta ręka krwawi,krwawi i krwawi.Tak czj siak jest popołudnie,wieśniak nie żjje.Oszczędziłem jego rodzinę,jego żona pochodziła z Czeladzi.Może z jego dzieci będą ludzie! [odstęp,część kartki zaplamiona krwią] Szukają mnie! Strażnicj mnie szukają...założe bandaż z skórj barana i uciekamj stąd! Odejdziemj tam gdzie nas wiatr poniesie!


05.05.1326 Ruinj Będzina
Jesteśmj tu,sądy mnie szukają....Inkwizjcja chce się ze mną rozprawić.Ja i Eani nie damj się,ale w razie czego jestem gotów się poświęcić!