Wasze początki z Minecraftem =)

Jak wyglądały Wasze początki ? Ja zacząłem od wersji 1.7.3 . Pierwszych takich sejwów, na których się uczyłem było z 4 . Na pierwszym nie wiedziałem jak ściąć drewno, ale po jakimś czasie udało mi się i zaczęła się noc . O takim czymś jak łóżko nie wiedziałem . Zrobiłem z dirta coś w stylu kapsuły z odkrytym dachem(żebym wiedział czy nadszedł dzień) o wymiarach 2x2 . Pająk mnie zaskoczył i zabił . Kolejny sejw przy jeziorku zrobiłem jakiś wąski i dwupiętrowy domek z piasku czy tam desek . Zacząłem pierwszą beznadziejną, bezowocną kopalnię . Porozglądałem się i po jakimś czasie usunąłem zapis . Trzeci mój zapis polegał na większym domku z dirta na tajdze(miałem wilka, ale nie oswoiłem nigdy i zniknął) . Gdy pozbierałem parę grzybków, zrobiłem mini beznadziejną kopalnię i zebrałem troszkę kwiatków, myślałem, że zebrałem wszystko co można w MC . Odpłynąłem łódką i już nie wróciłem, save poszedł gdzieś . Ostatni zapis już był bardziej ''profesjonalny'' . Mieszkałem w skale 3 x 3 wraz z kopalnią ( także beznadziejną), a kiedy wyłożyłem ten pokój cobblem, nie wiedziałem, że na nim respią się potwory i zbudowałem na morzu domek dwupiętrowy z cobbla . Był mały . Po jakimś czasie zrobiłem żałosne tory(wypychane pistonem i jechało się przez 10 torów), farmę kurczaków, malutką farmę zboża, małą przystań i wyłożyłem w domku po jakimś czasie podłogę z wełny biało-czerwonej . Zbudowałem całkiem całkiem duży kamieniołom gdzie respiły się SLIMY yay ! I głównie dni spędzałem tak:

Zbieram rzeczy po mobach -> zbieram jajka z farmy -> zbieram farmę zboża -> idę do kopalni po slimy -> spać

I nigdy, przenigdy nie wychodziłem za daleko od domu mimo, że w okolicach były epickie góry w zimowym biomie . I tak zaczęła się moja historia...

Moja historia zaczęła się u kolegi gdy przyszedłem do niego i sobie grał. Nie okazałem większego zainteresowania grą. Kilka dni później miał urodziny więc wpadłem do niego i gra bardziej mnie zaciekawiła. W domu zacząłem w nią grać sam (wersja 1.2_02), grałem na peaceful, bo nie chciałem się zabić i stracić wszystkiego xD W pierwszym save'ku zamieszkałem w jakiejś skale i gdy obudowałem ją drewnem myślałem, że zrobiłem coś PRO. Po jakimś czasie włączyłem potworki na spróbowanie i ... padłem. Jakimś programem (renderował on moją mapę z widoku ptaka i szukałem mojego domku) zacząłem szukać mojego domku, bo był daleko od spawnu ;d W drugim sejvie zbudowałem DREWNIANY fort (15 x 15 x 5 [wysokość]) po czym chciałem zrobić fosę ... z LAWY xD Kolejnych save'ów nie pamiętam do poprzedniego i tego który mam teraz. W międzyczasie grałem multi z kolegą

1.7.3 powiadasz... Ja swoją przygodę zacząłem w Alpha 1.2.o (Hallowen Update!), więc wiem co to hardkor dzi**o! A tak na serio to moja pierwsza gra była spowodowana darmowym weekend'em, kiedy to wraz z siostrą zaczęliśmy lamic w alphe. Moja gra wyglądała tak: chwila grania, zobaczenie czegoś nowego, wołanie do siostry, sprawdzanie na angielskiej minepedii i znowu gra. Miałem tam lepiankę z wieżą wartowniczą i głupią kopalnią. Pamiętam te czasy gdy jarałem się redstone'm. Lecz pewnej pechowej nocy w mój wizjer wpadł creep i baza ka bum. Zrozpaczony już nie wchodziłem na save, aż dowiedziałem się o pecefull'u. Wtedy grałem na nim i jakoś bałem się easy włączyć. Miałem własną farmę nad zalewem i zabiłem 2 pająki 0_0. Potem dowiedziałem się o INVEdit i zaczęły się cheaty, a potem mi się znudziło. Potem, gdy już weszła alpha 1.2.0 zorganizowałem se premium i bawiłem się obsidianem i TNT. Koniec.

Ja rozpocząłem przygodę z minecraftem od wersji 1.5 , grę polecił mi kolega . Hmm moja pierwsza reakcja ? WTF ???? zdziwiła mnie grafika ale gdy kolega wszystko wytłumaczył gra okazała się fajna i gram w pixele do dziś .
Mój pierwszy save ... podchodzę do drzewa , klikam klikam klikam klikam ... ŚCINAJ SIE DO (tu pada wulgarne słowo) potem się skapnąłem że trzeba przytrzymać .
crafting w większości pokazał mi youtub .

Od 1.3. Na grafikę w grach nie zwracam uwagi, toteż szybko Minecraft mi się spodobał. Dowiedziałem się od niego od kolegi, przyszedł do mnie do domu i mi pokazał. Pierwsze chwile.. drzewo rąbane kilofem(nie wiedziałem, że jest taka rzecz jak siekiera), pisanie SMS-ów do kolegów jak zrobić pochodnie. ach... Kopanie na poziomie 50 i dziwienie się dlaczego tak mało surowców znajduję.. Małe, brzydkie, ale posiadające klimat chatki, z kolejką napędzaną skomplikowanym systemem boosterów.. To były czasy.. Ale teraz wcale nie jest gorzej! Klimat jest, tylko że inny. Bardzo mi się podoba obecny Minecraft i sądzę, że rozwija się w dobrym kierunku.

Początki? Od 1.5 . Kolega mi pokazał grę . Na początku grałem multi (wiem ,że dziwne) i mi się spodobało aż tak ,że do dziś zrobiłem max 2 savy na singlu .

Ja zacząłem grać od 1.2_02. O grze przeczytałem w Cd-action. Na początku myślałem, jak cała moja klasa: "Co za syf". Dzisiaj pół klasy ze mną gra. Pierwsze co w Minecrafcie zrobiłem to ściąłem drzewo. Gdy zrobiło się ciemno, usłyszałem niepokojące dźwięki. Zrobiłem tunel 1x2 z małym skrętem. Co chwilę patrzyłem, czy ktoś nie idzie. Nagle do tunelu wlazł CREEPER. Myślałem, że to nic groźnego, więc zbiłem go ręką,a on wybuchł. Przez pierwsze 8 save'ów myślałem, że gra się kasuje po śmierci xD

Ja zacząłem grać na 1.7.1 Na pierwszy świecie spędziłem spokojną noc. Rano po wyjściu z jaskini zabiłem dwa creepery a potem dopadli mnie ich koledzy. Na drugim świecie miałem ładny dom z widokiem lecz podczas jego budowy zabił mnie pająk i go nie odnalazłem. Na 3 świecie mieszkałem w jaskini miałem wieże lecz skasowałem ten świat bo nie znalazłem żelaza. Na 4 świecie mam dom fontannę, kolejkę i wieże. Po 3 dniach od zakupienia minecrafta zacząłem grać na serwerze królestwo Chartum.

Kenji dobijasz mnie tym

A ja zacząłem na classicu

Potem Alpha.. chyba 1.2.0 jeśli coś takiego istnieje

Zacząłem zbierać drewno [ wiedziałem większość od poradników CTSG ] , nazbieralem ziemie, cobbla i się zabunkrowałem. Zbudowałem se bunkier przed wejściem do jaskini [ taki bunkier - kloc 5x6 z otworami jako okna. Fosa ... szerokości 1 klocka i głębokości 1 klocka xD ]. Potem jak zacząłem szukać węgla to usłyszałem ten dźwięk który... oznacza że gdzieś jest jaskinia. I przeraziłem się, wyłączyłem MC i nie grałem przez 2 dni, bo się bałem

Potem dobudowałem drugie piętro dla bunkra, zrobiłem jaskinie, człowiek się rozwijał. I patrząc z drugiego piętra widzę że coś chodzi w nocy. Wziołem drewnianą siekiere i polazłem obczaić co to takiego. I nagle to zaczyna iść w moją strone. Jak mnie uderzyło to zaczołem tak uciekać że zgubiłem bunkier... i usunołem save.

Potem BETA 1.3

Już było lepiej, znalazłem żelazo, nauczyłem się walczyć. Zrobiłem se dom w góze taki jak ma/miał CTSG

No i potem już było standardowo, nudno...
Początki były zawsze najlepsze

Ja gdy pierwszy raz zagrałem w Minecrafta była to wersja Classic. Ale po miesiącu mi się znudził Gdy usłyszałem że dodają nowe rzeczy do tej gry i że można ją ściągnąć na kompa to odrazu pobrałem ;D Wtedy była to wersja Indev. Wybudowałem sobie domek z drewna i otoczyłem go płotkiem. Tworzyłem różne epickie budowle, pierwsza taka moja budowla to był pomnik Mario ^^
Po prostu wtedy się od tej gry uzależniłem

Zaczęło się od wersji 1.2_02 alpha oraz 1.2 beta (niemożna było zrobić cukru na tort! ) pojawiłem się w najpiękniejszym miejscu w świecie minecrafta dolina obudowana ze wszystkich stron górami i tylko jednym małym wyjściem mały wodospad pięknie a na środku spawn kolejne savey to było budowanie zakmów w powietrzu i chęć robiania wszędzie schronień na wypadek wyprawy żeby się gdzieś ukryć na noc. Później zawitałem na 1 serwer miltiplayer działki aklep adminowski teraz wydaje się że to shit ale wtedy była to rozgrywka pierwsza klasa. W lutym postawiłem pierwszy serwer miasto działki npc z q ciekawe lokacje (może kiedyś postawie takowego serwa) zawsze mierzyłem wysoko chodziło mi o uzyskanie dzieła w którym gracz mógłby przeżywać przygode jakieś 2 godziny poźniej wersje 1.4 1.5 były mi w sumie nieznane gdyż niemiałem kompa w wakacje zakupiłem oryginał i pogrywałem na różnych serwerach aż zawędrowałem tutaj

Mój początek z minecraftem był dziwny. Do gry namówiła mnie koleżanka i pierwsze co zrobiłem to wszedłem na serwer multiplayer z nią. Pytałem się ciągle jak zrobić deski, pochodnie, narzędzia, workbench. Dopiero to dwóch dniach zacząłem grać na single. Na początek kopanie dirta i stawianie z niego domku obok wykopalisk xd Potem zacząłem robić dziwne wieże z dirta 2 x 1 o różnej wysokości z małymi domkami na szczytach, oraz między nimi mosty. Myślałem że jestem pro bo takie domy połączone mostami to było dla mnie coś wielkiego. Potem odkryłem cobbla i zacząłem się fascynować kamiennymi bunkrami, których ściany było grube na 2 klocki, bo myślałem że jak ściana grubsza to jakoś lepiej coś. Dopiero potem odkryłem żelazo, złoto, redstone, nowe wersje minecrafta przychodziły: nether, łóżko itp. wkońcu zacząłem robić artystyczne domki z drewna i hihihi teraz umiem wszystko weeeeeee




WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!

Skaciu napisał:

Mój początek z minecraftem był dziwny. Do gry namówiła mnie koleżanka i pierwsze co zrobiłem to wszedłem na serwer multiplayer z nią. Pytałem się ciągle jak zrobić deski, pochodnie, narzędzia, workbench. Dopiero to dwóch dniach zacząłem grać na single. Na początek kopanie dirta i stawianie z niego domku obok wykopalisk xd Potem zacząłem robić dziwne wieże z dirta 2 x 1 o różnej wysokości z małymi domkami na szczytach, oraz między nimi mosty. Myślałem że jestem pro bo takie domy połączone mostami to było dla mnie coś wielkiego. Potem odkryłem cobbla i zacząłem się fascynować kamiennymi bunkrami, których ściany było grube na 2 klocki, bo myślałem że jak ściana grubsza to jakoś lepiej coś. Dopiero potem odkryłem żelazo, złoto, redstone, nowe wersje minecrafta przychodziły: nether, łóżko itp. wkońcu zacząłem robić artystyczne domki z drewna i hihihi teraz umiem wszystko weeeeeee




WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!

Ewww... od której wersji grasz ?

Mnie namówił kolega.Zacząłem od 1.5.01 i pierwszy mój save polegał na drewnianym klocku z łóżkiem i kilka pochodniami.Wzorowałem się na CTSG, ale z czasem przeszedłem na JJay.Pamiętam jak chciałem wydobyć żelazo, zamiast szukać w jaskiniach robiłem pionowe dziury w górach.
Potem zainspirowałem się JJay'em i zacząłem robić normalne domy.Pamiętam , że zawsze grałem na normalu, bardzo lubiłem zabawy z potworami.Chyba do wersji 1..7 robiłem cobblowe domy.Teraz gram na 3 save i jak na razie idzie mi dobrze...

************** ************** **************

************** **************

************** ************** ************** ************** ************** ************** **************.**************,************** **************.************** ************** **************