Postulat odnośnie bandytyów i strefy no pvp

Wnoszę o wykluczenie bandytów ze strefy no pvp obowiązującej w miastach.
Wczoraj miała miejsce taka sytuacja, ja wracając do miasta z obozu pracy zostałem zabity przez bandytów i straciłem przedmioty.Wraz z jednym graczem kupiliśmy drewniane miecze i wszyliśmy z miasta zemścić się na tych bandytach.Nie szukaliśmy ich długo campili pod miastem, nawiązała się walka, jeden z bandytów był już umierający lecz zdążył jeszcze uciec do miasta, najeść się i zregenerować hp.
Dlatego proszę Administrację aby strefa no pvp w miastach nie obejmowała bandytów.

Ta strefa obejmuje WSZYSTKICH graczy i wątpię, żeby dało się wykluczyć bandytów :/

Ale za to możesz wnieść na takiego bandytę skargę bo to już coś jak battlelogin a to już karalne jest.

I ciekawe jak to udowodnisz? Live camera w czasie gry czy screeny co 30 sekund?

Taak wykluczcie nas z tej strefy i zabijajcie jak tylko któryś z nas się zespawnuje.

Po co? Expa nie ma, itemów nie ma... :/ Z resztą w miastach zabijało się bandytów (chyba bardziej niż gdziekolwiek)

Naprawdę nic by się z tym zrobić nie dało?
Bo np wszystkie frakcje oprócz pracy nie mogą kopać w kamieniołomie , to tak samo bandyci by mogli być atakowani w miastach.

Walczy strażnik z bandytami przed miastem, prawie zabił bandytę a ten ucieka do miasta...To trochę nie fair wg mnie jest.

Ale ten strażnik też może uciec do miasta.

rafaldunal1 napisał:

Ale ten strażnik też może uciec do miasta.

Kto wg Ciebie powinien być w mieście bezpieczny?Mieszczanie czy bandyci?

albo wszyscy albo nikt
bandyta walczy i już gościa prawie zabił a on ucieka
albo nikt albo wszyscy!

Właśnie!

Minki1 napisał:

albo wszyscy albo nikt
bandyta walczy i już gościa prawie zabił a on ucieka
albo nikt albo wszyscy!

Nie zgadzam się z Twoją opinią i uważam ją za bezsensowną.Weźmy np średniowieczne realia.Kto uciekał do miasta dla bezpieczeństwa? Bandyta czy mieszczanin?
Czy bandyci w średniowieczu atakowali ludzi lub campili pod miastem?NIE.Atakowali na trakcie w lesie...

Poza tym to by ograniczyło campienie bandytów pod miastem, musieli by się przenieść trochę dalej.

Jeśli bandyta jest ranny powinien uciekać do swej kryjówki lub do lasu a nie do miasta, takie jest moje zdanie.

ale czy w średniowieczu jak mieszczanie wchodzili do miasta nagle byli odporni na ciosy wrogo nastawionych ludzi proponuje aby zrobić gildie(strażnicy) której członkowie bronili by bram miast

Minki1 napisał:

ale czy w średniowieczu jak mieszczanie wchodzili do miasta nagle byli odporni na ciosy wrogo nastawionych ludzi proponuje aby zrobić gildie(strażnicy) której członkowie bronili by bram miast

Nikomu by się nie chciało stać cały czas przy bramie i na dodatek nie ma wystarczającej ilości ludzi.
Wg mnie racjonalnym rozwiązaniem jest wykluczenie bandytów z strefy no pvp w miastach.

Pomysł jest dobry, bo nie można wszystkiego "odtworzyć", więc strefa non-pvp zastępuje strażników (nie wyobrażałbym sobie gdyby mnie ktoś zaatakował we własnym domu jak jestem spokojnym mieszczaninem -.-).

Ok zróbcie tak ale bandytom zróbcie spawn i strefę non pvp w ich obozie. Żeby było fair.

Aha czyli ataki na obozy bandytów niemożliwe?

Można by bandytom spawna w obozie ustawić jeśli takowego nie mają, ale strefa no pvp w ich obozie jest idiotycznym pomysłem.

Przecież walki i tak mają się odbywać na battlegroundach